Termin zgłoszeń do III edycji Najlepsze Kołobrzeskie powoli dobiega końca i już wkrótce kolejny etap konkursu i wyłonienie firm nominowanych do tegorocznego tytułu.
Ale zanim to nastąpi, rozmawialiśmy z Laureatami ubiegłorocznej edycji, którzy podzielili się z nami swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami po wygranej w roku 2023. Zapraszamy do zapoznania się treścią naszej rozmowy.
Rozmawiamy z Januszem Tomaszewskim, prezesem spółki Wody Mineralne Jantar. Firma, którą kieruje nasz rozmówca, jest laureatem nagrody Najlepsze Kołobrzeskie 2023 w dwóch kategoriach – nagroda publiczności i ikona sukcesu. Trwa właśnie nabór kandydatów do tegorocznej edycji plebiscytu.
– Czym dla firmy tak rozpoznawalnej i z tak długą historią jak Wody Mineralne Jantar jest nagroda Najlepsze Kołobrzeskie?
– To forma wyróżnienia, zauważenia i docenienia. Dla wszystkich kandydatów i laureatów nagrody myślę, że jest to też doskonała promocja, ponieważ nie zawsze kołobrzeżanie zdają sobie sprawę, jakie firmy tu działają, jak bardzo są unikatowe, jak dobre mają produkty czy usługi. Ta różnorodność prowadzenia działalności jest fantastyczna, ludzie z różnych branż, i tych większych i tych mniejszych, prowadzą działalność o różnym profilu, odnoszą sukcesy, czasami są bardziej zauważani poza miastem niż tu na miejscu. Po otrzymaniu nagrody, kiedy robi się o nich głośno, można ich sprawdzić w internecie, na Facebooku, na Instagramie, i czasami niektórzy przyznają, że nie wiedzieli, że taka firma w ogóle istnieje. Przyznam, że sam nie znałem jednego z laureatów ubiegłorocznej edycji Najlepsze Kołobrzeskie. Mam tu na myśli firmę Ronka, która szyje wysokiej jakości odzież.
Jest więc to też okazja dla nas, przedsiębiorców, by się poznać. Na co dzień każdy z nas jest zapracowany, nie mamy na to często czasu. Przed ogłoszeniem werdyktu, na etapie typowania kandydatów jest spotkanie integracyjne, później moment ogłoszenia wyników, wręczenia nagrody. Możemy wtedy porozmawiać, przekazać informacje, wymienić się kontaktami, polecić, ja znam kogoś, kto może wykonać dla ciebie to zlecenie, nie musisz szukać takiej firmy na drugim końcu Polski, tu w Kołobrzegu też masz taką firmę i możesz skorzystać z jej usług czy produktu. Jest więc to też pewna platforma budowania biznesowych relacji.
– Wody Mineralne Jantar otrzymały w 2023 roku dwie statuetki Najlepsze Kołobrzeskie – nagrodę publiczności i nagrodę w kategorii ikona sukcesu.
-Nagroda publiczności, to jest taka nagroda, którą chyba każdy traktuje w sposób szczególny, ponieważ publiczność jest szczera do bólu i wybiera tych, których zna i ceni. Jest więc nam bardzo miło, że tę nagrodę publiczności otrzymaliśmy, jest dla nas bardzo ważna. Nagroda w kategorii sukces również bardzo cieszy, ale my ciągle jeszcze mamy przed sobą długą drogę do pokonania, żeby ten nasz sukces zrealizował się w pełnym wymiarze. Ale fajnie, że nas zauważono, że zauważono rozwój naszej firmy. Wód tego typu jak nasza jest w Polsce coraz mniej, a nam udaje się cały czas tą drogą kroczyć. Wspomnę tylko, że spośród około dwóch tysięcy firm w kraju zajmujących się rozlewnictwem i wodą zostało może czterysta. Nastąpił trend przemysłowych rozlewni, które pod względem designu i marketingu kasują wszystkie małe firmy. My mamy to szczęście, że nasza woda to jest źródło o unikalnym składzie, mamy więc swoich zwolenników w całej Polsce i też trochę za granicą. Są to głównie ludzie zajmujący się zdrowiem, sportem, a więc osoby o szczególnych potrzebach i świadomości tego, po jaki produkt sięgają.
– Pomysł nagradzania lokalnych firm to inicjatywa młodej jeszcze miejskiej instytucji, jaką jest Kołobrzeskie Centrum Rozwoju Przedsiębiorczości. Celem KCRP jest wspieranie biznesu na każdym etapie jego rozwoju. Rynek potrzebował takiej instytucji?
– Zawsze tego typu działania są potrzebne, dobrze, że taka inicjatywa powstała, bo biznesem trzeba się trochę zaopiekować. W Kołobrzegu istnieją nie tylko ośrodki i hotele, które dobrze sobie dają radę szczególnie teraz, kiedy jest duże zainteresowanie polskim wybrzeżem i to dobrze, bo to daje napęd naszemu miastu, ale też należy zauważyć, że w Kołobrzegu jest dużo małych przedsiębiorców, małych zakładów, takich, które prowadzą często niszowe działania. Na rynek kołobrzeski należy spojrzeć przez pryzmat turystyki, bo jesteśmy miastem turystycznym, ale pamiętajmy, że na definicję każdego miasta – również turystycznego – składa się wiele aspektów i na każdy z nich trzeba zwrócić uwagę. To jest pojęcie wielowymiarowe. Odnoszę wrażenie, że niektóre dziedziny w Kołobrzegu – te związane właśnie z turystyką – pięknie się rozwinęły, inne zostały moim zdaniem trochę zaniedbane. A żeby miasto dobrze działało, żeby było wygodne dla kołobrzeżan, potrzebna jest równowaga i patrzenie na miasto w sposób całościowy. Dlatego im więcej takich instytucji tym lepiej. One muszą się jeszcze rozwijać, zacieśniać kontakty z przedsiębiorcami, by móc w pełni wykorzystać potencjał, który tkwi w tym obszarze i żeby to spektrum obopólnych korzyści było jeszcze większe, ale to dobry kierunek.
– Czy ma pan już swojego kandydata do tytułu Najlepsze Kołobrzeskie 2024?
– Zastanawiam się, ale nie chciałbym dziś ujawniać o kim myślę, bo jesteśmy przed spotkaniem kapituły konkursowej (rozmawiamy 26 sierpnia).